Grudzień to wspaniały czas wprowadzający nas w przedświąteczny nastrój, który udziela się przede wszystkim dzieciom. Mikołajki i święta to również czas, kiedy słodycze kuszą najbardziej. Z każdej strony jesteśmy bombardowani reklamami łakoci. Niestety, jest bardzo prawdopodobne, że dzieci dostaną słodycze jako prezent od Mikołaja. Na świątecznym stole słodkich pokus też nie zabraknie.
Jeszcze do niedawna prezenty mikołajkowe traktowane były nieco po macoszemu. Zamiast edukacyjnych zabawek czy innych drobiazgów, dzieci otrzymywały właśnie łakocie, które choć sprawiały im radość, to jednak przyczyniły się do późniejszych problemów, nie tylko z zębami.
Słodycze to prosty i łatwo dostępny prezent, który cieszy się sympatią dzieci. Pytanie czy chcemy dokładać się do góry słodkości, którą najmłodsi otrzymują w okresie okołoświątecznym? Jedna paczka świąteczna zawiera kilkaset gramów, w a nawet ponad kilogram cukru. Niestety rzadko kończy się tylko na jednej. Dzieciom często zdarza się przejeść słodyczami, przez co rezygnują z innych posiłków. Trudno wymagać od naszych dzieci, by dojrzale same zrezygnowały ze słodyczy, gdy już je dostaną. Nie chodzi też o to, by całkowicie zabraniać dzieciom jedzenia słodkości.
Czy ta jedna czekoladka to naprawdę problem?
Oczywiście, że nie! Słodycze to normalne produkty, możemy je jeść i nasze dzieci też mogą, oczywiście w ograniczonej ilości. Pamiętajmy, że dzieci poniżej 1 roku życia w ogóle nie powinny spożywać łakoci i słodzonych potraw!
Skoro jedna czekoladka nie jest problemem, to o co chodzi?
Problemem jest jedynie to…, że to prawie nigdy nie jest jedna czekoladka. Jedna mała słodycz, raz czy dwa razy do roku. Niestety nadal wielu z nas utożsamia łakocie ze szczęściem i chce się tym szczęściem dzielić z dzieckiem, wręczając mu słodycze w prezencie na święta, czy jako nagroda, na specjalne okazje. Dzieje się tak za często!
I tak dziecko dostanie może jedną czekoladkę na Mikołajki od Ciebie. Drugą od cioci, trzecią od koleżanki mamy z pracy. W przedszkolu dostanie czekoladowego mikołaja a w sklepie cukierka od Pani kasjerki. Potem będą święta. W co drugiej paczce przyjemna słodkość. I stos słodkich prezentów rośnie i rośnie.
Celem akcji #nieSŁODKIprezent, do której chcemy dołączyć jest zmniejszenie częstotliwość, w której dzieci otrzymują łakocie w prezencie. By przerwać ten nawyk, z którym sami często się mierzymy. Bo, gdy większość z nas zrezygnuje ze słodyczy w prezencie, a zamiast tego zje coś słodkiego ot tak, bez okazji, wtedy ta jedna czekoladka naprawdę nie będzie problemem.
Czym zastąpić łakocie w paczce na święta?
To, że rezygnujemy z gotowych, masowo produkowanych słodyczy, nie znaczy, że musimy zupełnie odstawić słodki smak. Wprowadźmy jedynie zasadę, że jemy coś słodkiego maksymalnie raz dziennie, najlepiej po obiedzie. Dzięki temu unikniemy gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi. Możemy też sami robić zdrowe ciasteczka owsiane z niewielką ilością cukru, miodu czy erytrytolu oraz domowe galaretki z owocami.
Zadbajmy też o to, by dzieci często jadły owoce i próbowały zupełnie nowych smaków. Jedzone w kółko jabłka i gruszki mogą się po jakimś czasie znudzić. Dlatego zaskoczmy dziecko czymś egzotycznym: granatem, ananasem czy papają. Przy okazji możemy opowiedzieć dziecku coś o krajach, w których te owoce rosną i wzbudzić ich ciekawość. Ale czy owoce nie zawierają tyle samo cukru co słodycze? Sprawdź nasz poprzedni artykuł.
Jeśli jednak nie mamy czasu, na przygotowanie domowych wypieków lub potrzebujemy kupić prezent na szybko przygotowaliśmy dla Was kilka propozycji, na każdą kieszeń.
- Herbatka owocowa – ale nie taka granulowana i z cukrem, tylko taka najprawdziwsza, z suszu owocowego i ziół.
- Gazetka dla dzieci – jest cała masa tytułów dostosowanych do dzieci w każdym wieku – od maluchów do nastolatków.
- Zdrapka – najwięcej jest dostępnych w cenie 1 zł, 2 zł i 5 zł. Nie dość, że zdrapywanie, to świetna zabawa dla dzieci, to jeszcze można coś wygrać (a drobne wygrane zdarzają się dość często, więc kolejny powód do radości).
- Książeczki – małe, sztywne dla maluchów i troszkę większe dla starszych dzieci. Z taką dostępnością fajnych i tanich tytułów (dostępne są np. w Biedronce).
- Karty do gry – tradycyjne dla uczniów i do gry w Piotrusia dla młodszych.
- Bańki mydlane – to świetna zabawa dla starszych i młodszych dzieci.
- Mała latarka – dzieciaki je uwielbiają!.
- Musujące tabletki do kąpieli – są w różnych kształtach i kolorach, a po wrzuceniu do wanny fajnie się pienią. Inny pomysł to mazaki do kąpieli – można malować po ciele, a po kontakcie z wodą bez problemu się zmywają lub kolorowa sól do kąpieli.
- Zabawna gąbka do kąpieli.
- Mała doniczka + nasionka – do zabawy w ogrodnika i pierwszej, własnej hodowli.
Dołącz do akcji “Całkiem nieSŁODKI prezent”
Więcej informacji na ten temat znajdziecie u Zuzanny Wałędowskiej na jej stronie.

Słodycze, to nie jest synonim szczęścia.